Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Współczesna
Nr: 04.01
Miejsce wydania: Białystok
Rok: 2005
Truszkowska, dyrektor szkoły w Rudzie. - Dobrodziej spadł nam jak z nieba. Za jego wiarygodność ręczył Czesław Jakubowicz. Wtedy życiorys Kobylańskiego był nieskazitelny - mówiła zdenerwowana Truszkowska.
Czekali na czek
W ciepły wiosenny dzień 2002 roku uczniowie, rodzice, nauczyciele i samorządowcy wpatrywali się w polną drogę - czekali na darczyńcę z dalekiego Urugwaju. Dobrodzieja przywieziono dorożką. Był chleb i sól, "akademia ku czci" i łzy wzruszenia. Gość wysłuchał mów pochwalnych i bez oporów przyjął propozycję nazwania szkoły swoim imieniem - w rewanżu podarował szkole czek na 10 tys. dolarów. Zapowiedział, że podobne przekazy będą spływały do Rudy każdego roku. Tablica z nazwiskiem patrona pojawiła się
Truszkowska, dyrektor szkoły w Rudzie. - Dobrodziej spadł nam jak z nieba. Za jego wiarygodność ręczył Czesław Jakubowicz. Wtedy życiorys Kobylańskiego był nieskazitelny - mówiła zdenerwowana Truszkowska. <br>Czekali na czek <br>W ciepły wiosenny dzień 2002 roku uczniowie, rodzice, nauczyciele i samorządowcy wpatrywali się w polną drogę - czekali na darczyńcę z dalekiego Urugwaju. Dobrodzieja przywieziono dorożką. Był chleb i sól, "akademia ku czci" i łzy wzruszenia. Gość wysłuchał mów pochwalnych i bez oporów przyjął propozycję nazwania szkoły swoim imieniem - w rewanżu podarował szkole czek na 10 tys. dolarów. Zapowiedział, że podobne przekazy będą spływały do Rudy każdego roku. Tablica z nazwiskiem patrona pojawiła się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego