jadący zimą w góry. Po pierwsze, nie należy wychodzić w pojedynkę. - Jest duże prawdopodobieństwo, że jeśli coś się stanie, nie będzie miał kto wezwać pomocy -mówią ratownicy. - Nie zawsze też ktoś, kto radzi sobie świetnie na płaskim terenie, wytrzyma w surowych górskich warunkach. A wtedy można liczyć tylko na szczęście. Dobrze jest mieć przy sobie telefon komórkowy, to przyspieszy nadejście pomocy. Niezwykle przydatnym drobiazgiem jest też tzw. GPS (satelitarny system lokalizacji, umożliwiający precyzyjne ustalenie położenia osoby). Właśnie w to urządzenie wyposażeni byli turyści, którzy ugrzęźli kilka dni temu w rejonie Żółtego Szlaku w Tatrach. Trzy osoby siedziały osłonięte w wykopanej w śniegu