Typ tekstu: Książka
Autor: Jasieński Bruno
Tytuł: Palę Paryż
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1929
wychodzić.
Pierre, wyczerpany, opiera się o ścianę. Mijają minuty, może godziny .
Teraz z pewnością rozbierają się. Pierre w zapamiętaniu samoudręki odtwarza w myśli kolejno wszystkie fazy tak dobrze pamiętnej pieszczoty, podstawiając na własne miejsce tego innego, bez twarzy, z podniesionym do góry kołnierzem.
Teraz na pewno leżą już w łóżku. Drab błądzi rękami po jej białym, jędrnym ciele. Teraz zwierają się ze sobą...
Naraz wszystko pryska. Z hoteliku naprzeciw wychodzi para. Gruby opasły jegomość i smukła dziewczynka. Jeannette!! Dziewczyna, wspinając się na palce (o, jakże dobrze znał ten ruch!) całuje opasłego jegomościa w usta. Skinęła ręką na taxi.
Pierre z krzykiem
wychodzić.<br>Pierre, wyczerpany, opiera się o ścianę. Mijają minuty, może godziny &lt;page nr=32&gt;.<br> Teraz z pewnością rozbierają się. Pierre w zapamiętaniu samoudręki odtwarza w myśli kolejno wszystkie fazy tak dobrze pamiętnej pieszczoty, podstawiając na własne miejsce tego innego, bez twarzy, z podniesionym do góry kołnierzem.<br>Teraz na pewno leżą już w łóżku. Drab błądzi rękami po jej białym, jędrnym ciele. Teraz zwierają się ze sobą...<br>Naraz wszystko pryska. Z hoteliku naprzeciw wychodzi para. Gruby opasły jegomość i smukła dziewczynka. Jeannette!! Dziewczyna, wspinając się na palce (o, jakże dobrze znał ten ruch!) całuje opasłego jegomościa w usta. Skinęła ręką na taxi.<br>Pierre z krzykiem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego