Typ tekstu: Książka
Autor: Witkiewicz Stanisław Ignacy
Tytuł: Dramaty wybrane
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1923
przed Ktosiem i staje znów pod filarem z dobytym mieczem w ręku. Mordercy stają koło niego
ZABAWNISIA
do Tatiany
Czemu on go nie broni?
KTOŚ NIEZNAJOMY
z lewej strony do Zabawnisi
Widocznie nie może.
Z naciskiem
Rozumie pani, panno Zabawnisiu, nie może.
Nagle do Drabów, piskliwym głosem
Bierzcie go! Bierzcie!
Draby klęczące pochylają się nagle nad Florestanem i zaczynają go męczyć, każdy swoim sposobem: obcęgami, młotkami i maszynką. Słychać okropny
krzyk Florestana



KRÓL
nagle uderza jednego Mordercę, po lewej ręce swojej, gardą swego miecza w zęby, drugiego (prawego) wali ostrzem po głowie, odskakując na miejsce
tamtego i rzuca się naprzód z
przed Ktosiem i staje znów pod filarem z dobytym mieczem w ręku. Mordercy stają koło niego<br> ZABAWNISIA<br> do Tatiany<br>Czemu on go nie broni?<br> KTOŚ NIEZNAJOMY<br> z lewej strony do Zabawnisi<br>Widocznie nie może.<br> Z naciskiem<br>Rozumie pani, panno Zabawnisiu, nie może.<br> Nagle do Drabów, piskliwym głosem<br>Bierzcie go! Bierzcie!<br> Draby klęczące pochylają się nagle nad Florestanem i zaczynają go męczyć, każdy swoim sposobem: obcęgami, młotkami i maszynką. Słychać okropny<br> krzyk Florestana<br><br>&lt;page nr=91&gt;<br><br> KRÓL<br> nagle uderza jednego Mordercę, po lewej ręce swojej, gardą swego miecza w zęby, drugiego (prawego) wali ostrzem po głowie, odskakując na miejsce<br> tamtego i rzuca się naprzód z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego