Kto chciał, kto był pełnoletni, od ręki dostawał angaż. To duża pokusa dla wielodzietnych rodzin. Nowa technika też pociągała: kopalnia otworowa polegała na wtłaczaniu pod ciśnieniem pod ziemię gorącej pary wodnej, która, buszując w złożach, roztapiała i wypłukiwała surowiec. Na powierzchnię wypływała czysta siarka.<br>- <who5>To była nowa technologia</> - tłumaczy sztygar Duma - <who5>i nie wszystko się udawało. Kiedy się przydarzyła pierwsza erupcja, całe Jeziórko gnało oglądać, jak wulkan wybucha. W powietrze leciała ziemia, kamienie, kawałki cementu, wszystko w obłokach pary. Dozór nie wiedział, jak to zabezpieczyć, zasypywano kamieniami - ale znów fruwały w powietrzu. W okresie rozkwitu kopalni było może z 70 czynnych