Typ tekstu: Książka
Autor: Dawid Bieńkowski
Tytuł: Nic
Rok: 2005
przyjdzie... Muszę iść... Sekretarka czeka. - Wstał i wrócił do swojego stolika, przy którym Mariola dokonywała nadzwyczajnej ekwilibrystyki, żeby nie widzieć Hehego.
Hehe z Gumą długą chwilę siedzieli w milczeniu, unikając wzajemnie swego wzroku.
- Słuchaj, jak ty coś robisz z tym pajacem... - Guma przerwał ciszę. - Jak to się tam nazywa... "Twoje Dymanie"? - Guma uśmiechnął się złośliwie. - To przecież trzeba ten kontakt wykorzystać i coś tam wpuścić o Rynnie i Angelli...
- No, może i racja... A jak ty masz takie kontakty z tą Galerią Zapachów i z Między Nogami - Hehe odwzajemnił uśmiech - to i tam warto o tym wspomnieć...

Co za niezwykły dzień
przyjdzie... Muszę iść... Sekretarka czeka. - Wstał i wrócił do swojego stolika, przy którym Mariola dokonywała nadzwyczajnej ekwilibrystyki, żeby nie widzieć Hehego. <br>Hehe z Gumą długą chwilę siedzieli w milczeniu, unikając wzajemnie swego wzroku.<br>- Słuchaj, jak ty coś robisz z tym pajacem... - Guma przerwał ciszę. - Jak to się tam nazywa... "Twoje Dymanie"? - Guma uśmiechnął się złośliwie. - To przecież trzeba ten kontakt wykorzystać i coś tam wpuścić o Rynnie i Angelli...<br>- No, może i racja... A jak ty masz takie kontakty z tą Galerią Zapachów i z Między Nogami - Hehe odwzajemnił uśmiech - to i tam warto o tym wspomnieć... <br><br>Co za niezwykły dzień
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego