Typ tekstu: Książka
Autor: Breza Tadeusz
Tytuł: Urząd
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1960
sympatią. Co się mnie tyczy, dodam jeszcze, że z całą satysfakcją przyjdę panu z pomocą. Może pan zawsze liczyć na moją życzliwość i dyskrecję.
- Szczerze dziękuję.
- W takim razie szkoda, że nie może mi pan powiedzieć, co zaszło. Ale naturalnie, jeśli przykrość, która pana spotkała, ma charakter dyskrecjonalny, nie nalegam. Dyskrecjonalny czy, powiedzmy, obrażający Pana osobiście.
- Wyproszono mnie z Biblioteki - wybuchnąłem wtedy. - Oto co mnie spotkało. Nie czuję się obrażony. Jestem tylko oburzony. Na co się to komu może przydać, komu może na tym zależeć, żeby mnie, początkującemu pracownikowi nauki, który...
Maliński mi przerwał:
- Chwileczkę. Zacznijmy od początku. W rzeczywistości dał
sympatią. Co się mnie tyczy, dodam jeszcze, że z całą satysfakcją przyjdę panu z pomocą. Może pan zawsze liczyć na moją życzliwość i dyskrecję. <br>- Szczerze dziękuję.<br>- W takim razie szkoda, że nie może mi pan powiedzieć, co zaszło. Ale naturalnie, jeśli przykrość, która pana spotkała, ma charakter dyskrecjonalny, nie nalegam. Dyskrecjonalny czy, powiedzmy, obrażający Pana osobiście.<br> - Wyproszono mnie z Biblioteki - wybuchnąłem wtedy. - Oto co mnie spotkało. Nie czuję się obrażony. Jestem tylko oburzony. Na co się to komu może przydać, komu może na tym zależeć, żeby mnie, początkującemu pracownikowi nauki, który...<br>Maliński mi przerwał:<br>- Chwileczkę. Zacznijmy od początku. W rzeczywistości &lt;page nr=126&gt; dał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego