Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Całe zdanie nieboszczyka
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 1969
na czym rzecz polega. Powinnam iść do Interpolu i tam puścić obfitą farbę. Ale dopiero teraz widzę, że trzeba było tam iść zaraz pierwszego dnia, zamiast dzwonić do ciebie. Miałam zaćmienie umysłowe i nie poszłam. I teraz się boję.
- Czego się boisz? Że będą mieli pretensje, że przyszłaś za późno?
- E tam. Ozłocą mnie nawet, jeśli przyjdę za pół roku. Ale rozumiesz, szukają mnie tacy jedni cholernie niesympatyczni faceci. Trzy dni temu jeszcze nie mogli wiedzieć, gdzie jestem, ale teraz już się na pewno orientują. Są pewni, że będę się pchała do Interpolu i boję się, że już się tam gdzieś zaczaili
na czym rzecz polega. Powinnam iść do Interpolu i tam puścić obfitą farbę. Ale dopiero teraz widzę, że trzeba było tam iść zaraz pierwszego dnia, zamiast dzwonić do ciebie. Miałam zaćmienie umysłowe i nie poszłam. I teraz się boję.<br>- Czego się boisz? Że będą mieli pretensje, że przyszłaś za późno?<br>- E tam. Ozłocą mnie nawet, jeśli przyjdę za pół roku. Ale rozumiesz, szukają mnie tacy jedni cholernie niesympatyczni faceci. Trzy dni temu jeszcze nie mogli wiedzieć, gdzie jestem, ale teraz już się na pewno orientują. Są pewni, że będę się pchała do Interpolu i boję się, że już się tam gdzieś zaczaili
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego