Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
w niej odżyła. - Ale tamto, synu, było jakby
dłuższe. Na to nigdy bym nie powiedziała, że ktoś bogacz. Bo i jaki tam
bogacz, kawał piachu. Kartofle, no, to jeszcze się urodzą. I to jak
jest mokry rok. A na tamtym ziemia lśniła od tłustości. I wron nie ma.
- Może odleciały.
- E tam, z tłustej ziemi tak nie odlatują. Dawnośmy zresztą szli? W
tłustej ziemi jest tego obrzydlistwa, to mają za czym chodzić. - I
przełożywszy sobie z prawej do lewej moją rękę, wyciągnęła tę swoją
prawą rękę w górę. - Słońce było tu, a teraz jest tu. To może na łokieć
przeszło, nie więcej
w niej odżyła. - Ale tamto, synu, było jakby<br>dłuższe. Na to nigdy bym nie powiedziała, że ktoś bogacz. Bo i jaki tam<br>bogacz, kawał piachu. Kartofle, no, to jeszcze się urodzą. I to jak<br>jest mokry rok. A na tamtym ziemia lśniła od tłustości. I wron nie ma.<br> - Może odleciały.<br> - E tam, z tłustej ziemi tak nie odlatują. Dawnośmy zresztą szli? W<br>tłustej ziemi jest tego obrzydlistwa, to mają za czym chodzić. - I<br>przełożywszy sobie z prawej do lewej moją rękę, wyciągnęła tę swoją<br>prawą rękę w górę. - Słońce było tu, a teraz jest tu. To może na łokieć<br>przeszło, nie więcej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego