Typ tekstu: Książka
Autor: Bratny Roman
Tytuł: Kolumbowie - rocznik 20
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1957
Młody człowiek z ironicznym błyskiem w oku potwierdził sukces strzelecki Kolumba.
- Poproszę dziesięć naboi. - Kolumb już się wciągnął w zabawę.
Przy pierwszym strzale dziewczyna, która przyszła w towarzystwie chłopaka w koszuli rozpiętej na piersiach, oparła łokcie na ladzie. Po dziesiątym musiała je zdjąć: na całej szerokości leżały nagrody za celność.
- Eh bien - Kolumb skończył serię. Pluszowego niedźwiadka wręczył wystraszonej klęską przedsiębiorstwa sekretarce czy kasjerce strzelniczej budy, piłkę rzucił w kierunku kucającej nad rynsztokiem gromadki dzieci, jaskrawą chustę zawiązał sobie na szyi i ogarniając ramieniem pięć butelek wygranego wina skłonił się zapraszającym gestem w stronę tamtej pary. Chłopak w rozpiętej koszuli uśmiechnął się
Młody człowiek z ironicznym błyskiem w oku potwierdził sukces strzelecki Kolumba.<br>- Poproszę dziesięć naboi. - Kolumb już się wciągnął w zabawę.<br>Przy pierwszym strzale dziewczyna, która przyszła w towarzystwie chłopaka w koszuli rozpiętej na piersiach, oparła łokcie na ladzie. Po dziesiątym musiała je zdjąć: na całej szerokości leżały nagrody za celność.<br>- Eh bien - Kolumb skończył serię. Pluszowego niedźwiadka wręczył wystraszonej klęską przedsiębiorstwa sekretarce czy kasjerce strzelniczej budy, piłkę rzucił w kierunku kucającej nad rynsztokiem gromadki dzieci, jaskrawą chustę zawiązał sobie na szyi i ogarniając ramieniem pięć butelek wygranego wina skłonił się zapraszającym gestem w stronę tamtej pary. Chłopak w rozpiętej koszuli uśmiechnął się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego