Manchesteru.<br>W tych właśnie okolicznościach rozpoczęto prace nad spopularyzowaniem na powierzchni górniczego wynalazku: pojazdów szynowych, które - mając znacznie mniejsze, niż zwykłe wozy, opory toczenia - pozwalały na wielokrotne zwiększenie ładunku bez zwiększania energii potrzebnej do wprawienia ich w ruch. Równolegle, od schyłku XVIII wieku, poszukiwano sposobu na zastąpienie zwierząt pociągowych maszynami. Eksperymenty z urządzeniami, które - jak ciągnik inżyniera Cugnot - można dziś traktować zarówno jako zalążkową formę samochodu, jak lokomotywy, weszły w nową fazę z wynalezieniem wysokociśnieniowej, więc znacznie bardziej efektywnej niż dotąd, maszyny parowej (1801). Po zmianie w konstrukcji kotła, pozwalającej na osiąganie szybkości rzędu 15 kilometrów na godzinę, wynalazkiem zainteresowały się