Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Krajewski
Tytuł: Koniec świata w Breslau
Rok: 2003
jedna z nich.
Sophie wybuchnęła płaczem.

Wrocław, czwartek 1 grudnia,
godzina druga po południu
- I co? - zapytał Mock.
Heinz Kleinfeld przetarł binokle i popatrzył na Mocka zmęczonymi, krótkowzrocznymi oczami. W jego spojrzeniu kryła się melancholia, spryt i talmudyczna mądrość.
Eduard Reinert również przerwał czytanie akt i oparł brodę na pięści. Ekspresja jego twarzy była stonowana, a uczucia na niej znacznie mniej czytelne. Ani jeden, ani drugi policjant nie musiał odpowiadać na pytanie Mocka. Radca kryminalny znał skutki archiwalnych eksploracji.
- Zjedzcie coś teraz i przyjdźcie tu za godzinę - powiedział Mock i złożył studiowane przez siebie akta w równy stos. Przez następne kilkanaście
jedna z nich.<br>Sophie wybuchnęła płaczem.<br><br>Wrocław, czwartek 1 grudnia, <br>godzina druga po południu<br>- I co? - zapytał Mock.<br>Heinz Kleinfeld przetarł binokle i popatrzył na Mocka zmęczonymi, krótkowzrocznymi oczami. W jego spojrzeniu kryła się melancholia, spryt i talmudyczna mądrość.<br>Eduard Reinert również przerwał czytanie akt i oparł brodę na pięści. Ekspresja jego twarzy była stonowana, a uczucia na niej znacznie mniej czytelne. Ani jeden, ani drugi policjant nie musiał odpowiadać na pytanie Mocka. Radca kryminalny znał skutki archiwalnych eksploracji.<br>- Zjedzcie coś teraz i przyjdźcie tu za godzinę - powiedział Mock i złożył studiowane przez siebie akta w równy stos. Przez następne kilkanaście
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego