Mieszkamy w hotelu "Luxor". Bardzo wygodnie, bo oprócz egipskich zabytków, barów, teatrów i basenów z jacuzzi, mamy też laserowy promień strzelający nocą w niebo z czubka piramidy. Widać go z odległości 50 mil, przynajmniej tak twierdził Dan z "Poddanych Microsoftu" Couplanda. "Luxor" zbudowano pięć lat temu i z miejsca zakasował "Excalibur" (zamek króla Artura), "Mirage" (dżungla, wulkan z lawą i białe tygrysy) czy New York New York (Statua Wolności i Brooklyn Brigde). Ale później szybko postawili "Paris" (wieża Eiffla prawie naturalnej wielkości), "Venetian" (kanały z prawdziwymi gondolami), a przede wszystkim "Belagio": z tańczącymi fontannami, oranżerią z tysiącem kwiatów (na pustyni!), galerią