Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzejewski Jerzy
Tytuł: Popiół i diament
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1948
zmartwiła się pani Alicja. - Tak teraz trudno o tę wełnę...
- Ale powiedział, że ma jeszcze w domu drugą. Tylko droższą. Po trzy tysiące.
Pani Alicja zastanowiła się:
- Trudno, trzeba będzie wziąć tę droższą. Tylko zaraz, bo jutro może się okazać jeszcze droższa.
- Pewnie, że może. Powiedział, że na pewno zdrożeje. - Fabiański tak powiedział? A cóż to za człowiek!
I nagle ogarnęła ją gorączka działania.
- Rozalia musi zaraz pójść do Fabiańskiego. Tylko prędko. - Mogę pójść. Nie ma wiatru?
- Skądże wiatr? Śliczna, ciepła pogoda... Zaraz dam Rozalii pieniądze. Niech Rozalia idzie.
Przeszły z hallu do pokoju sypialnego.
Przed wojną sypialnia Kosseckich mieściła się
zmartwiła się pani Alicja. - Tak teraz trudno o tę wełnę...<br>- Ale powiedział, że ma jeszcze w domu drugą. Tylko droższą. Po trzy tysiące.<br>Pani Alicja zastanowiła się:<br>- Trudno, trzeba będzie wziąć tę droższą. Tylko zaraz, bo jutro może się okazać jeszcze droższa.<br>- Pewnie, że może. Powiedział, że na pewno zdrożeje. - Fabiański tak powiedział? A cóż to za człowiek!<br>I nagle ogarnęła ją gorączka działania.<br>- Rozalia musi zaraz pójść do Fabiańskiego. Tylko prędko. - Mogę pójść. Nie ma wiatru?<br>- Skądże wiatr? Śliczna, ciepła pogoda... Zaraz dam Rozalii pieniądze. Niech Rozalia idzie.<br>Przeszły z hallu do pokoju sypialnego.<br>Przed wojną sypialnia Kosseckich mieściła się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego