chłopca, grożąc porwaniem i zabiciem ich syna, jeżeli ci nie złożą okupu w wysokości 3 tysięcy złotych.<br>&lt;au&gt;(MicroWay)&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="news"&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Ochroniarze są podejrzani o napad&lt;/&gt;<br><br>&lt;tit&gt;ŁÓDŹ&lt;/&gt;<br><br>9 lutego, w godzinach popołudniowych doszło do napadu na samochód transportujący pieniądze. Samochód należy do jednej z prywatnych firm ochroniarskich.<br>Zasadzkę przygotowano najpierw w okolicy cmentarza Gadka Stara, po czym usiłowano zatrzymać auto parę kilometrów za Łodzią. Konwojenci transportujący gotówkę nie stracili zimnej krwi i oddali w kierunku napastników parę strzałów z broni palnej. Bandyci uciekli. Istnieje hipoteza, że ze względu na znajomość trasy i innych szczegółów, związek z napadem mają ochroniarze.<br>&lt;au&gt;(MicroWay)&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="news"&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Spała gdy strzelali do