Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 20
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1980
od kilku lat.

Zgodna relacja piłkarzy z wizyty u Zbigniewa Bońka kończy się na momencie picia koniaku. Już okoliczności picia przedstawiali inaczej. Piotr Gajda był pewien, że na ławie w gościnnym pokoju stały trzy kieliszki, podczas gdy gospodarz równie stanowczo twierdził przed sądem, że wyjął z barku i napełnił jeden. Gajda był w sądzie przekonany, iż butelka koniaku była prawie pełna, podczas gdy Boniek utrzymywał, iż zawierała najwyżej 200 g. Alkoholu.

Możliwość, że Burzyński był pod wpływem alkoholu już w momencie wypadku, Boniek wykluczył stanowczo: "Mogę stwierdzić, że Burzyński był trzeźwy na podstawie tego, że gramy w jednej drużynie..."

Zeznając bezpośrednio
od kilku lat.<br><br>Zgodna relacja piłkarzy z wizyty u Zbigniewa Bońka kończy się na momencie picia koniaku. Już okoliczności picia przedstawiali inaczej. Piotr Gajda był pewien, że na ławie w gościnnym pokoju stały trzy kieliszki, podczas gdy gospodarz równie stanowczo twierdził przed sądem, że wyjął z barku i napełnił jeden. Gajda był w sądzie przekonany, iż butelka koniaku była prawie pełna, podczas gdy Boniek utrzymywał, iż zawierała najwyżej 200 g. Alkoholu.<br><br>Możliwość, że Burzyński był pod wpływem alkoholu już w momencie wypadku, Boniek wykluczył stanowczo: "&lt;hi&gt;Mogę stwierdzić, że Burzyński był trzeźwy na podstawie tego, że gramy w jednej drużynie..."&lt;/&gt;<br><br>Zeznając bezpośrednio
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego