Typ tekstu: Książka
Autor: Kuncewiczowa Maria
Tytuł: Cudzoziemka
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1936
zacisnął pięści.
W nocy Róża nie mogła spać; wezwano zresztą lekarza, przez wzgląd na opinię musiała asystować przy wizycie. Jej kazał doktor trzymać dziecko przy zastrzyku surowicy, jej polecił przygotować i założyć kompres. Obojętna jak głaz, wykonywała wszystko z idealną precyzją. Doktor odszedł, zachwycony.
- Pod taką opieką dziecko musi wyzdrowieć. Gdybyż wszystkie matki były tak rozumne, spokojne!
Ledwie opuścił mieszkanie, Róża wróciła do swego łóżka. Słyszała, jak drzwi od dalszych pokojów skrzypią raz po raz, jak dziecko jęczy, jak szepcą, rozlewają wodę, upuszczają na ziemię różne przedmioty Adam, Sophie i służąca. Urągała:
- Ukochany tatusieczek jak nic wyprawi ukochaną córunię na tamten
zacisnął pięści. <br>W nocy Róża nie mogła spać; wezwano zresztą lekarza, przez wzgląd na opinię musiała asystować przy wizycie. Jej kazał doktor trzymać dziecko przy zastrzyku surowicy, jej polecił przygotować i założyć kompres. Obojętna jak głaz, wykonywała wszystko z idealną precyzją. Doktor odszedł, zachwycony. <br>- Pod taką opieką dziecko musi wyzdrowieć. Gdybyż wszystkie matki były tak rozumne, spokojne! <br>Ledwie opuścił mieszkanie, Róża wróciła do swego łóżka. Słyszała, jak drzwi od dalszych pokojów skrzypią raz po raz, jak dziecko jęczy, jak szepcą, rozlewają wodę, upuszczają na ziemię różne przedmioty Adam, Sophie i służąca. Urągała: &lt;page nr=129&gt; <br>- Ukochany tatusieczek jak nic wyprawi ukochaną córunię na tamten
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego