Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
I jeszcze zabrała mi dwóch synów; wywiozła tam, gdzie teraz mieszka, pod samą granicę z Kanadą. Jak, kiedy mam ich widywać?!
Też mam synka, Paul; najpiękniejsze i najinteligentniejsze dziecko świata, mówię serio. Chcę znaleźć fotografię, grzebię w torebce, wertuję dokumenty, nie ma, nie mogę znaleźć, niemożliwe, że zgubiłam zdjęcie Maksa.
- Gdzieś jest, nie szukaj, i tak po ciemku nie zobaczę.
Pod kanadyjską granicę? Ja też wywiozłam go pod kanadyjską granicę... Niagara. Wiesz Maks, że jeden facet spłynął z Niagarą w beczce, chyba Houdini, a może inny, mamusia dokładnie nie pamięta. Tak, potem wrócimy do motelu i zadzwonimy do taty, on już
I jeszcze zabrała mi dwóch synów; wywiozła tam, gdzie teraz mieszka, pod samą granicę z Kanadą. Jak, kiedy mam ich widywać?!<br>Też mam synka, Paul; najpiękniejsze i najinteligentniejsze dziecko świata, mówię serio. Chcę znaleźć fotografię, grzebię w torebce, wertuję dokumenty, nie ma, nie mogę znaleźć, niemożliwe, że zgubiłam zdjęcie Maksa.<br>- Gdzieś jest, nie szukaj, i tak po ciemku nie zobaczę.<br>Pod kanadyjską granicę? Ja też wywiozłam go pod kanadyjską granicę... Niagara. Wiesz Maks, że jeden facet spłynął z Niagarą w beczce, chyba Houdini, a może inny, mamusia dokładnie nie pamięta. Tak, potem wrócimy do motelu i zadzwonimy do taty, on już
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego