Typ tekstu: Książka
Autor: Przybora Jeremi
Tytuł: Przymknięte oko opaczności
Rok: 1995
znajomymi z widzenia. Nawet wtedy, kiedy podczas okupacji zawarłem z jedną z nich (tą vermeerowską pięknością) krótką, przelotną znajomość, uwikłany w coś, co można by nazwać przygodą.
***
Zatłoczony tramwaj linii numer 2 sunie Czerniakowską z Sadyby ku Śródmieściu, wioząc spieszących do pracy zaspanych, niedożywionych, niedomytych, znękanych przedstawicieli ludności II kategorii Generalnej Guberni. Na wydzielonych, "Nur fCr Deutche, przednich ławkach wagonu rozsiedli się wygodnie przedstawiciele I kategorii, głośno szwargocząc na tle milczących w głębi wagonu Polaków. I ja milczę, stojąc w zatłoczonym przejściu między ławkami. Milczę, jak co dzień, pokonując tę codzienną trasę mojej okupacyjnej stabilizacji z domu na Sadybie do sklepiku na
znajomymi z widzenia. Nawet wtedy, kiedy podczas okupacji zawarłem z jedną z nich (tą vermeerowską pięknością) krótką, przelotną znajomość, uwikłany w coś, co można by nazwać przygodą. <br> *** <br> Zatłoczony tramwaj linii numer 2 sunie Czerniakowską z Sadyby ku Śródmieściu, wioząc spieszących do pracy zaspanych, niedożywionych, niedomytych, znękanych przedstawicieli ludności II kategorii Generalnej Guberni. Na wydzielonych, "Nur fCr Deutche, przednich ławkach wagonu rozsiedli się wygodnie przedstawiciele I kategorii, głośno szwargocząc na tle milczących w głębi wagonu Polaków. I ja milczę, stojąc w zatłoczonym przejściu między ławkami. Milczę, jak co dzień, pokonując tę codzienną trasę mojej okupacyjnej stabilizacji z domu na Sadybie do sklepiku na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego