Typ tekstu: Książka
Autor: Broszkiewicz Jerzy
Tytuł: Wielka, większa i największa
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1960
tylko bardzo, bardzo dziękuję.

- Ja też - powiedział Groszek.

Zaś "Jak" zachybotał skrzydłami w słońcu, zanucił coś, jakby
drobny kawałek piosenki - i odpowiedział:



- Co zrobimy na kolację? - spytał.

Ice rozbłysły oczy.

- Naprzód - powiedziała z tęsknotą w głosie - naprzód
zrobimy sobie kanapki z wędlinami, z piklingiem i z filecikami.

- Tak - ciągnął dalej Groszek jak w natchnieniu. - Z
wędlinami, z piklingiem i filecikami. A potem odgrzejemy sobie
kurę i podsmażymy ziemniaki. Ja zrobię sałatkę.

- Świetnie. Ty zrobisz sałatkę, a ja otworzę puszkę
z kompotem. Są także bezy.

- Wiwat! Zapomniałem o bezach! - wrzasnął Groszek, a Kapitanowi
ze śmiechu omal nie zagotowała się woda w chłodnicy
tylko bardzo, bardzo dziękuję.<br><br>- Ja też - powiedział Groszek.<br><br>Zaś "Jak" zachybotał skrzydłami w słońcu, zanucił coś, jakby <br>drobny kawałek piosenki - i odpowiedział:<br><br>&lt;gap&gt;<br><br>- Co zrobimy na kolację? - spytał. <br><br>Ice rozbłysły oczy.<br><br>- Naprzód - powiedziała z tęsknotą w głosie - naprzód <br>zrobimy sobie kanapki z wędlinami, z piklingiem i z filecikami.<br><br>- Tak - ciągnął dalej Groszek jak w natchnieniu. - Z <br>wędlinami, z piklingiem i filecikami. A potem odgrzejemy sobie <br>kurę i podsmażymy ziemniaki. Ja zrobię sałatkę.<br><br>- Świetnie. Ty zrobisz sałatkę, a ja otworzę puszkę <br>z kompotem. Są także bezy.<br><br>- Wiwat! Zapomniałem o bezach! - wrzasnął Groszek, a Kapitanowi <br>ze śmiechu omal nie zagotowała się woda w chłodnicy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego