Typ tekstu: Książka
Autor: Broszkiewicz Jerzy
Tytuł: Wielka, większa i największa
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1960
ciotka Dydaktyka, zamiast oburzyć się,
zachichotała wraz ze wszystkimi.

- Ach, ty rudy gąsiorze! - szepnęła.

Kiedy w autobusie się uspokoiło, a Ika spojrzała przyjaźniejszym
okiem na "Rudego Gąsiora" - ten objął ciotkę Dydaktykę ramieniem
i rozgadał się całkiem tak samo jak na początku podróży.

- Na wiosnę - zaczął - odwiedziłem bałdzo ciekawą
hutę żelaza.

Groszek cicho westchnął. "Zaczyna jak pogadankę radiową" - pomyślał.
Ika jednak słuchała uważnie. Przestała nawet zauważać owo "ł"
zamiast "r". A Rudy opowiadał i opowiadał. Na koniec zaś rzekł:

- Huta była rzeczywiście niezwykle ciekawa. Obecnie nie jest
już czynna. Ale swego czasu musiała być ostatnim krzykiem nowoczesności.
Kiedy ją oglądałem, nie mogłem
ciotka Dydaktyka, zamiast oburzyć się, <br>zachichotała wraz ze wszystkimi.<br><br>- Ach, ty rudy gąsiorze! - szepnęła.<br><br>Kiedy w autobusie się uspokoiło, a Ika spojrzała przyjaźniejszym <br>okiem na "Rudego Gąsiora" - ten objął ciotkę Dydaktykę ramieniem <br>i rozgadał się całkiem tak samo jak na początku podróży.<br><br>- Na wiosnę - zaczął - odwiedziłem &lt;orig reg="bardzo"&gt;bałdzo&lt;/&gt; ciekawą <br>hutę żelaza.<br><br>Groszek cicho westchnął. "Zaczyna jak pogadankę radiową" - pomyślał. <br>Ika jednak słuchała uważnie. Przestała nawet zauważać owo "ł" <br>zamiast "r". A Rudy opowiadał i opowiadał. Na koniec zaś rzekł:<br><br>- Huta była rzeczywiście niezwykle ciekawa. Obecnie nie jest <br>już czynna. Ale swego czasu musiała być ostatnim krzykiem nowoczesności. <br>Kiedy ją oglądałem, nie mogłem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego