Typ tekstu: Książka
Autor: Pankowski Marian
Tytuł: Nasze srebra
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1972
i STASIEK ZDANKIEWICZ.
PŁK RASZYN-RASZUŃSKI Pan hrabia tak jakby trochę zmęczony?
HR. CYNGIEL z gorzkim uśmiechem Phhacy, a phhacy! Jak sie ma shhebhha, to mnie wolno, żeby spahhszywiały.
P. DZIUBA Srebra! Jakie srebra?
P. ZOSIA Wspaniałe!
HR. CYNGIEL odchyla połę marynarki, ukazując przyszyty do podszewki srebrny guz. Wszyscy kucają. HRABIA zaczyna pucować guz rękawem.
P. DZIUBA Może ja trochę poczyszcze?
HR. CYNGIEL Hhaczej nie... to thhoche boli...
P. DZIUBA To mnie też to będzie bolało.
PŁK RASZYN-RASZUŃSKI głosem uspołecznionym Cóż... wspólnie można będzie... albo na zmiane... nie damy srebrom zrudzieć! Dopóki starczy proszku, pucujmy po troszku!
(wszyscy prostują się
i STASIEK ZDANKIEWICZ.<br>PŁK RASZYN-RASZUŃSKI Pan hrabia tak jakby trochę zmęczony?<br>HR. CYNGIEL z gorzkim uśmiechem Phhacy, a phhacy! Jak sie ma shhebhha, to mnie wolno, żeby spahhszywiały.<br>P. DZIUBA Srebra! Jakie srebra?<br>P. ZOSIA Wspaniałe!<br>HR. CYNGIEL odchyla połę marynarki, ukazując przyszyty do podszewki srebrny guz. Wszyscy kucają. HRABIA zaczyna pucować guz rękawem.<br>P. DZIUBA Może ja trochę poczyszcze?<br>HR. CYNGIEL Hhaczej nie... to thhoche boli...<br>P. DZIUBA To mnie też to będzie bolało.<br>PŁK RASZYN-RASZUŃSKI głosem uspołecznionym Cóż... wspólnie można będzie... albo na zmiane... nie damy srebrom zrudzieć! Dopóki starczy proszku, pucujmy po troszku!<br>(wszyscy prostują się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego