Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 04.03 (14)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
i 80. było kokainowym eldorado. Do regionu ściągały rzesze Indian i górników z zamykanych kopalń, miejscowa policja była na żołdzie narcotraficantes, a z ukrytych w dżungli pasów startowych codziennie wylatywały awionetki wyładowane świeżymi dostawami dla kolumbijskich karteli.

- To dopiero był handel! - wspomina Jose Antonio Rojas, obecnie dyrektor oddziału organizacji humanitarnej Habitat for Humanity Bolivia. - Chimore to była prymitywna wioska, kilka chałup na krzyż. Na ulicach siedzieli sprzedawcy z narkotykiem w wielkich workach, a przed każdym na talerzyku odsypane trochę na próbę. Podchodziłeś, śliniłeś palec, brałeś trochę z talerzyka i próbowałeś językiem.

- Na zwykłe produkty rolne bardzo trudno znaleźć nabywcę - wyjaśnia właściciel
i 80. było kokainowym eldorado. Do regionu ściągały rzesze Indian i górników z zamykanych kopalń, miejscowa policja była na żołdzie narcotraficantes, a z ukrytych w dżungli pasów startowych codziennie wylatywały awionetki wyładowane świeżymi dostawami dla kolumbijskich karteli.<br><br>- To dopiero był handel! - wspomina Jose Antonio Rojas, obecnie dyrektor oddziału organizacji humanitarnej Habitat for Humanity Bolivia. - Chimore to była prymitywna wioska, kilka chałup na krzyż. Na ulicach siedzieli sprzedawcy z narkotykiem w wielkich workach, a przed każdym na talerzyku odsypane trochę na próbę. Podchodziłeś, śliniłeś palec, brałeś trochę z talerzyka i próbowałeś językiem.<br><br>- Na zwykłe produkty rolne bardzo trudno znaleźć nabywcę - wyjaśnia właściciel
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego