Typ tekstu: Blog
Autor: Magda
Tytuł: lalka-magda
Rok: 2003
Szykowałam się z przejęciem. To była dla mnie szansa na ucieczkę. Wyrwę się spod szponów facetów, którzy nie opuszczają mnie na krok. Nawet teraz, w toalecie, stał przy mnie Gerard Hauptmann - Polak z pochodzenia. W mej głowie roiło się od pomysłów na uwolnienie z tego piekła. Pomyślałam nawet o poderwaniu Hauptmanna. On nigdy nie wyrządził mi krzywdy. Był obserwatorem i to dobrym. Rozmawialiśmy, gdy tylko nadarzyła się ku temu okazja. "Nigdy nie braliśmy dziewczyn na siłę. Same tego chciały. Lubiły to, bądź zmuszała je do tego sytuacja materialna" - mówił. Nie, nie mogę mu ufać. Boże, pomóż mi! Malując się, prze łzy
Szykowałam się z przejęciem. To była dla mnie szansa na ucieczkę. Wyrwę się spod szponów facetów, którzy nie opuszczają mnie na krok. Nawet teraz, w toalecie, stał przy mnie Gerard Hauptmann - Polak z pochodzenia. W mej głowie roiło się od pomysłów na uwolnienie z tego piekła. Pomyślałam nawet o poderwaniu Hauptmanna. On nigdy nie wyrządził mi krzywdy. Był obserwatorem i to dobrym. Rozmawialiśmy, gdy tylko nadarzyła się ku temu okazja. "Nigdy nie braliśmy dziewczyn na siłę. Same tego chciały. Lubiły to, bądź zmuszała je do tego sytuacja materialna" - mówił. Nie, nie mogę mu ufać. Boże, pomóż mi! Malując się, prze łzy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego