Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Powszechny
Nr: 47
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1994
świniaki, którym podcina się krtań, by nie kwiczały. O świcie słychać pianie kogutów, w ciągu dnia rozpaczliwy krzyk zarzynanego prosiaka. Ale dzięki temu od czasu do czasu ludzie mogą zjeść kawałek mięsa. Tu i ówdzie spotykamy tonące w zieleni i kwiatach rezydencje. Dowodzą one, jak pięknym architektonicznie miastem była niegdyś Hawana. Dziś są to przeważnie siedziby ambasad, zagranicznych instytucji oraz miejscowych urzędów. Rozpada się również sieć wodociągowa. Dwumilionowe miasto nie ma wody. Setki ludzi stoją w długich kolejkach do nielicznych studni. Chodniki są tak zdewastowane, że dłuższy spacer staje się torturą. Nie ma gdzie odpocząć i wypić kawy. Po dawnych kawiarniach
świniaki, którym podcina się krtań, by nie kwiczały. O świcie słychać pianie kogutów, w ciągu dnia rozpaczliwy krzyk zarzynanego prosiaka. Ale dzięki temu od czasu do czasu ludzie mogą zjeść kawałek mięsa. Tu i ówdzie spotykamy tonące w zieleni i kwiatach rezydencje. Dowodzą one, jak pięknym architektonicznie miastem była niegdyś Hawana. Dziś są to przeważnie siedziby ambasad, zagranicznych instytucji oraz miejscowych urzędów. Rozpada się również sieć wodociągowa. Dwumilionowe miasto nie ma wody. Setki ludzi stoją w długich kolejkach do nielicznych studni. Chodniki są tak zdewastowane, że dłuższy spacer staje się torturą. Nie ma gdzie odpocząć i wypić kawy. Po dawnych kawiarniach
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego