Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 10 (18)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
nie lubić. Najlepiej świadczą o tym jego szkolne przyjaźnie.
Tak długi związek jak jego z Mattem to rzecz naprawdę wyjątkowa. Także dwaj inni przyjaciele z college'u, Derrick i Soren, do dzisiaj utrzymują z nim bliskie kontakty. - Ciągną mnie ze sobą jako przynętę na kobiety - mówi o wspólnych wieczornych wyjściach Ben. - Hej, to nie moja wina, że od kiedy jesteś gwiazdą, nareszcie interesują się tobą dziewczyny. Nawet w końcu jedną masz - żartuje Derrick. Mowa oczywiście o Gwyneth Paltrow.
- Mam za sobą bogatą historię miłosnych zawodów. Moje związki kończyły się zazwyczaj klęską, jeszcze zanim dziennikarze zdołali się o nich dowiedzieć - przyznaje się Ben
nie lubić. Najlepiej świadczą o tym jego szkolne przyjaźnie.&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br>Tak długi związek jak jego z Mattem to rzecz naprawdę wyjątkowa. Także dwaj inni przyjaciele z college'u, Derrick i Soren, do dzisiaj utrzymują z nim bliskie kontakty. &lt;q&gt;&lt;transl&gt;- Ciągną mnie ze sobą jako przynętę na kobiety&lt;/&gt;&lt;/&gt; - mówi o wspólnych wieczornych wyjściach Ben. &lt;q&gt;&lt;transl&gt;- Hej, to nie moja wina, że od kiedy jesteś gwiazdą, nareszcie interesują się tobą dziewczyny. Nawet w końcu jedną masz&lt;/&gt;&lt;/&gt; - żartuje Derrick. Mowa oczywiście o Gwyneth Paltrow.<br>&lt;q&gt;&lt;transl&gt;- Mam za sobą bogatą historię miłosnych zawodów. Moje związki kończyły się zazwyczaj klęską, jeszcze zanim dziennikarze zdołali się o nich dowiedzieć&lt;/&gt;&lt;/&gt; - przyznaje się Ben
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego