Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: W kraju niewiernych
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2000
do plam otchłannych ciemności. Ktoś przechodził trawnikiem, gwiżdżąc i machając ręką na węszącego wzdłuż krawężnika alejki psa. Dłoń Muchobójcy zbliżyła się do tafli pleksiszkła, poruszyły się palce, jakby usiłując sięgnąć jego powierzchni wbrew reszcie ciała, wbrew samej dłoni. Ale nie; opadła. Na twarzy pustka.
*
Znowu noc - ale inna, prawie pełna. Hendrix był balonem czarnej nicości ze wstęgą karminu krzywo przyklejoną do krawędzi łuku. Szerokopasmowe lasery biły w wioskę ze szczytów czterech stumetrowych masztów. Akurat trafiła się dla większości ludzi aktywna faza ich biocykli i po terenie osiedla kręciło się sporo osób. Stanąwszy w szeroko rozsuniętych drzwiach hangaru przejścia, van der Kroege
do plam otchłannych ciemności. Ktoś przechodził trawnikiem, gwiżdżąc i machając ręką na węszącego wzdłuż krawężnika alejki psa. Dłoń Muchobójcy zbliżyła się do tafli pleksiszkła, poruszyły się palce, jakby usiłując sięgnąć jego powierzchni wbrew reszcie ciała, wbrew samej dłoni. Ale nie; opadła. Na twarzy pustka.<br>*<br>Znowu noc - ale inna, prawie pełna. Hendrix był balonem czarnej nicości ze wstęgą karminu krzywo przyklejoną do krawędzi łuku. Szerokopasmowe lasery biły w wioskę ze szczytów czterech stumetrowych masztów. Akurat trafiła się dla większości ludzi aktywna faza ich biocykli i po terenie osiedla kręciło się sporo osób. Stanąwszy w szeroko rozsuniętych drzwiach hangaru przejścia, van der Kroege
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego