słynął.<br>Już kto by chciał ujć z kłopota,<br>Mógł się dzierżeć jako płota.</><br><br>Sam przebieg sądu poza wyznaczoną przez procedurę kolejnością scen wznosi się po linii dramatycznego napięcia. To napięcie pochodzi nie z konwencji scenopisarskich, lecz chyba z obserwacji obyczajów procesowych. W którymś tam momencie dochodziło zapewne do starcia stron. I dlatego, gdy Biskup "sobą barzo trwoży", nie chce stanąć przed trybunałem i Mnicha popycha przed siebie, Chrystus-sędzia powiada:<br><br><q>Pośle, gdyż się ociągają,<br>Nie wiem, co za zwyczaj mają,<br>Porwi którego za rękaw,<br>Boć mamy dosyć inszych spraw.<br>Na co Poseł:<br>Owociem przywiódł Biskupa,<br>Aleć stoi jako dupa.<br>Niewiele z nim