Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Przekrój
Nr: 2918
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 2001
dla grupy ludzi, którzy w Trójmieście nie mieli się gdzie podziać. Imprezy były sposobem zdobywania pieniędzy na remont siedziby.
"Sfinks" stał się klubem kultowym. Bywać tam po prostu wypadało. W czasie "Uczty Medyceuszy" wtargnęła sfora nakrapianych psów i zległa, jak to dawniej podczas uczt bywało, pod stołami. W "Powrocie Świętej Inkwizycji" uczestniczyły lubieżne wszetecznice. Sławę zdobyły bale i sylwestry w atmosferze dekadencji, tu też świętowano otwarcie polskiego oddziału MTV.
- Sopot bez "Sfinksa" byłby tym, czym muzyka bez swingu - powiada Jan Kozłowski, prezydent miasta do 1997 r., później wiceminister sportu.
We wściekłe, prowokacyjne paski pomalowano zewnętrzne ściany klubu. Nic dziwnego, że klubowiczka
dla grupy ludzi, którzy w Trójmieście nie mieli się gdzie podziać. Imprezy były sposobem zdobywania pieniędzy na remont siedziby.&lt;/&gt;<br>&lt;name type="place"&gt;"Sfinks"&lt;/&gt; stał się klubem kultowym. Bywać tam po prostu wypadało. W czasie &lt;name type="tit"&gt;"Uczty Medyceuszy"&lt;/&gt; wtargnęła sfora nakrapianych psów i zległa, jak to dawniej podczas uczt bywało, pod stołami. W &lt;name type="tit"&gt;"Powrocie Świętej Inkwizycji"&lt;/&gt; uczestniczyły lubieżne wszetecznice. Sławę zdobyły bale i sylwestry w atmosferze dekadencji, tu też świętowano otwarcie polskiego oddziału MTV.<br>- &lt;q&gt;Sopot bez &lt;name type="place"&gt;"Sfinksa"&lt;/&gt; byłby tym, czym muzyka bez swingu&lt;/&gt; - powiada Jan Kozłowski, prezydent miasta do 1997 r., później wiceminister sportu.<br>We wściekłe, prowokacyjne paski pomalowano zewnętrzne ściany klubu. Nic dziwnego, że klubowiczka
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego