Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Lesio
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1973
o wstrząs. Skrócony kurs posługiwania się wytrychami dał nadspodziewanie dobre rezultaty i brakowało już tylko okularów dla Barbary-sprzątaczki.
- Trzeba zadepeszować do Zbyszka, żeby przywiózł z Warszawy - zadecydował Janusz. - Pilną, to zdąży dojść...
Kierownik pracowni sam przed sobą usiłował ukrywać, iż naczelny inżynier powrócił z wizyty u zespołu niepokojąco odmieniony.
Intrygujące słowa "niecko" i "gorme" nie zostały wyjaśnione, naczelny inżynier wykazał w tej kwestii dziwną obojętność, twierdząc, że zapomniał o nie spytać, i kierownik pracowni wolał nie wnikać w to, co zaszło w czasie jego podejrzanie krótkiej inspekcji. Nasuwające mu się, wbrew woli, obrazy i przypuszczenia wywoływały szum w uszach i
o wstrząs. Skrócony kurs posługiwania się wytrychami dał nadspodziewanie dobre rezultaty i brakowało już tylko okularów dla Barbary-sprzątaczki.<br>- Trzeba zadepeszować do Zbyszka, żeby przywiózł z Warszawy - zadecydował Janusz. - Pilną, to zdąży dojść...<br>Kierownik pracowni sam przed sobą usiłował ukrywać, iż naczelny inżynier powrócił z wizyty u zespołu niepokojąco odmieniony.<br>Intrygujące słowa "niecko" i "gorme" nie zostały wyjaśnione, naczelny inżynier wykazał w tej kwestii dziwną obojętność, twierdząc, że zapomniał o nie spytać, i kierownik pracowni wolał nie wnikać w to, co zaszło w czasie jego podejrzanie krótkiej inspekcji. Nasuwające mu się, wbrew woli, obrazy i przypuszczenia wywoływały szum w uszach i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego