Typ tekstu: Książka
Autor: Zaniewski Andrzej
Tytuł: Król Tanga
Rok: 1997
wojna!
Wszystkie szminki, lakiery do paznokci, tusze do rzęs po prostu oddała Iw. Pozostawiła tylko jasnobrązowy puder w proszku i róż na policzki.
- I wierzysz, że nie umalujesz już nigdy ust? - głos Iw wyrażał jednocześnie podziw, niewiarę i szyderstwo.
- Tak - odpowiedziała Julia cichutko, a przecież z taką pewnością siebie, że Iw spojrzała na nią z podziwem.
Skrzynka pocztowa jak zwykle pusta...
Od dwóch tygodni żadnych wiadomości... Czy to możliwe? Cofnęła się... Przekręciła kluczyk... Otworzyła. Spojrzała od dołu. Jest!
List zahaczony o wystający łepek gwoździa. Dłoń zadrżała z emocji. Od Eduarda! Błyskawicznie rozerwała kopertę z brązową sylwetką wirtuoza grającego na skrzypcach na
wojna!<br> Wszystkie szminki, lakiery do paznokci, tusze do rzęs po prostu oddała Iw. Pozostawiła tylko jasnobrązowy puder w proszku i róż na policzki.<br> - I wierzysz, że nie umalujesz już nigdy ust? - głos Iw wyrażał jednocześnie podziw, niewiarę i szyderstwo.<br> - Tak - odpowiedziała Julia cichutko, a przecież z taką pewnością siebie, że Iw spojrzała na nią z podziwem.<br>Skrzynka pocztowa jak zwykle pusta...<br>Od dwóch tygodni żadnych wiadomości... Czy to możliwe? Cofnęła się... Przekręciła kluczyk... Otworzyła. Spojrzała od dołu. Jest!<br>List zahaczony o wystający łepek gwoździa. Dłoń zadrżała z emocji. Od Eduarda! Błyskawicznie rozerwała kopertę z brązową sylwetką wirtuoza grającego na skrzypcach na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego