pewność, że nigdy nie wyruszy o świcie ku dalekiej północy w poszukiwaniu utraconego ludu, tutaj spędzi wszystkie swoje dni aż po ich ostateczny kres, i tutaj, przed Jaskinią Wiatrów, synowie spalą ciała i jej, i Adama.<br>Tutaj będą dymić nasze żałobne stosy - pomyślała, skoro znalazła się przed Jas kinią Wiatrów.<br>Jadeitowy głaz Adama był pusty.<br>Rozejrzała się wokół, lecz choć dobrze w ciemnościach widziała - nigdzie sylwetki Adama nie dostrzegła.<br>Już chciała rzucić zabitego pawia przy wygaszonym ognisku, gdy od strony ogrodzenia, chroniącego trzodę przed nocną napaścią krwiożerczych zwierząt, dobiegł ją żałosny bek jagnięcia, donośny i krótki.<br>Od razu pomyślała, że lwu