Typ tekstu: Książka
Autor: Stawiński Jerzy
Tytuł: Piszczyk
Rok wydania: 1997
Lata powstania: 1959-1997
przyszło do głowy? Pisze pan o szczęściu jak ślepy o kolorach! A te brednie o szczęściu przez bezowocną pracę? Pan chce być ideologiem fabryki bubli?!
O mało się nie rozpłakałem. Jak wszystkie moje marzenia, tak i sen o doktoracie rozpływał się w gęstej mgle. Nie nadawałem się do niczego. Docent Jagódko zauważył moją szczerą rozpacz.
- Ten elaborat wrzucimy do kosza - oświadczył. - Musimy zaczynać od początku. Tabela rasa. Zresztą... szanuję pański wiek. Trudno zaczynać od nowa, kiedy się ma lat pięćdziesiąt. Wiem też, że życie pana nie pieściło...
- O nie! - jęknąłem ze łzami w oczach.
- Toteż nie rezygnuję ze współpracy z panem
przyszło do głowy? Pisze pan o szczęściu jak ślepy o kolorach! A te brednie o szczęściu przez bezowocną pracę? Pan chce być ideologiem fabryki bubli?!<br>O mało się nie rozpłakałem. Jak wszystkie moje marzenia, tak i sen o doktoracie rozpływał się w gęstej mgle. Nie nadawałem się do niczego. Docent Jagódko zauważył moją szczerą rozpacz.<br>- Ten elaborat wrzucimy do kosza - oświadczył. - Musimy zaczynać od początku. Tabela rasa. Zresztą... szanuję pański wiek. Trudno zaczynać od nowa, kiedy się ma lat pięćdziesiąt. Wiem też, że życie pana nie pieściło...<br>- O nie! - jęknąłem ze łzami w oczach.<br>- Toteż nie rezygnuję ze współpracy z panem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego