Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Nowa Fantastyka
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1996
erupcji oryginalności; odgrzewa stare z poprzednich powieści (Spaceguard ze "Spotkania z Ramą").
Cynicznie stwierdzę, iż najbardziej interesujące jest w "Młocie Boga" obszerne posłowie, może właśnie dlatego, że odnosi się do współczesności. Czy nie ciekawszym (na pewno bardziej wymagającym) byłoby założenie podobnej rychłej kolizji Ziemi z asteroidą teraz, na przełomie wieków? Jak by sobie ludzkość poradziła z tym zagrożeniem nie posiadając żadnej floty kosmicznej, jeno parę wahadłowców, o których terminy startów bukmacherzy przyjmują zakłady, oraz kilkadziesiąt stareńkich rakiet nośnych? Tożby była dopiero panika, burze mózgów i naukowa szamotanina, technothriller gotowy. Wyobraźmy sobie owe przepychanki polityczne: kto operację takową miałby organizować: ONZ, NASA, ESA
erupcji oryginalności; odgrzewa stare z poprzednich powieści (Spaceguard ze "Spotkania z Ramą").<br>Cynicznie stwierdzę, iż najbardziej interesujące jest w "Młocie Boga" obszerne posłowie, może właśnie dlatego, że odnosi się do współczesności. Czy nie ciekawszym (na pewno bardziej wymagającym) byłoby założenie podobnej rychłej kolizji Ziemi z asteroidą teraz, na przełomie wieków? Jak by sobie ludzkość poradziła z tym zagrożeniem nie posiadając żadnej floty kosmicznej, jeno parę wahadłowców, o których terminy startów bukmacherzy przyjmują zakłady, oraz kilkadziesiąt stareńkich rakiet nośnych? Tożby była dopiero panika, burze mózgów i naukowa szamotanina, technothriller gotowy. Wyobraźmy sobie owe przepychanki polityczne: kto operację takową miałby organizować: ONZ, NASA, ESA
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego