być i koniec... no pośpiesz się, bo musisz tam wracać i koordynować, a coś się zatrzymało i czuję, cholerka, że tak szybko to ze mnie nie wyjdzie... chyba z nerwów tak mi się stało... no, każdy z ulicy, kto zechce, będzie mógł tu wejść i skorzystać... żadnych kluczy... żadnych spodeczków... Jak nic, całe miasto będzie się tutaj zlatywać... Wszystko tutaj w tym naszym Positivie przemyślane... Przyciągamy ludzi i żarciem, i kiblem...<br><br>Co tu się dzisiaj wyprawia... Istny cyrk... cały naród się zleciał, żeby zobaczyć wielki świat, który przyjechał do tej naszej dziury... Ale tak jest wszędzie, gdzie otwieramy... dziura, nie dziura... jesteśmy