ale już jest wpół do pierwszej, a tu nic nie zrobione. Dopiero ze stołu trzeba było sprzątnąć, dopiero coś tego.</><br><who4>A może najpierw herbatkę do jedzonka, a później kawkę na deserek, pani Joasiu?</><br><who1>Herbaty ja <overlap>w ogóle nie jestem w stanie przełknąć.</></> <br><who4><overlap>W ogóle pani nie może pić? Aha aha.</></> <br><who1>Jaka by nie była, to ja nie wypiję herbaty. Miętę piję w domu, mleko, kompot <orig reg="sobie">se</> zrobiłam gotowany taki z jabłek.</><br><who4>Nie będę pani takiej mocnej robić.</><br><who1>Nie nie, słabiusieńką słabiusieńką. Z mleczkiem jakąś czy śmietnką.</><br><who4>Śmietankę mam.</><br><who1>No dobrze, troszeczkę śmietanki.<pause> Tak że poprzygotowywałam, talerzyki pomyłam, łyżeczki jak to mówi się babcia