Typ tekstu: Książka
Autor: Kruczkowski Leon
Tytuł: Kordian i cham
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1932
książe, pono sam naczelnik tego polskiego wojska - osobliwie rekrutów ogląda!... Który zaś mu się nie udaje, to go do domu odesłać każe...
Niby, że się to książe w żołnierzu mocnym i dobrej postawy lubuje...
- Ii... gdzieby też sam naczelnik każdego rekruta osobliwie miał oglądać? - zakrzyknięto z niedowierzaniem.
Urwała się rozmowa. Jaki taki, patrząc przed się tępymi oczyma, usiłował zapewne wyobrazić sobie owego księcia i ową daleką stołeczną Warsiawę... Niektóry, rozmarzony ciepłem wesoło szumiącego pieca, opierał się ramieniem o ramię lub plecy towarzysza i prędko zapadał w chrapliwą, niespokojną drzemkę.
Kazimierza coraz mocniejsze ogarniało znużenie. Snuł się wzdłuż ściany z kąta w kąt
książe, pono sam naczelnik tego polskiego wojska - osobliwie rekrutów ogląda!... Który zaś mu się nie udaje, to go do domu odesłać każe...<br>Niby, że się to książe w żołnierzu mocnym i dobrej postawy lubuje...<br>- Ii... gdzieby też sam naczelnik każdego rekruta osobliwie miał oglądać? - zakrzyknięto z niedowierzaniem.<br>Urwała się rozmowa. Jaki taki, patrząc przed się tępymi oczyma, usiłował zapewne wyobrazić sobie owego księcia i ową daleką stołeczną Warsiawę... Niektóry, rozmarzony ciepłem wesoło szumiącego pieca, opierał się ramieniem o ramię lub plecy towarzysza i prędko zapadał w chrapliwą, niespokojną drzemkę.<br>Kazimierza coraz mocniejsze ogarniało znużenie. Snuł się wzdłuż ściany z kąta w kąt
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego