Typ tekstu: Książka
Autor: Pankowski Marian
Tytuł: Fara na Pomorzu
Rok: 1997
junacy i śmieją się. Każdy teraz na swoją kuśkę spojrzy i ostatnie krople strzepuje. "Spać, zasłużyłaś sobie na odpoczynek!"
Bierze Wergiliusz Hansa za rękę i oczami daje znak, że "Nic tu po nas". Odchodzą i słyszą, jak wraz z dopięciem ostatniego guzika w rozporku pijanego tankisty urywa się krzyk kobiety. Jakie takie ukojenie wobec półek ugiętych pod ciężarem tomów. Przewaga ciemnych brązów o czerwonych bądź złotych tytułach. Kilkanaście ksiąg czarnych, jak przystało na dziewiętnastowieczne encyklopedie.
Nie dokończył Hans lustracji. Bibliotekę wypełnił aromat, niemalże aura kawiarni wiedeńskiej. Brzęk porcelany, łagodność gestów kobiecych, istna celebra momentu, w którym zmysły usiłują zepchnąć w milczenie myśl
junacy i śmieją się. Każdy teraz na swoją kuśkę spojrzy i ostatnie krople strzepuje. "Spać, zasłużyłaś sobie na odpoczynek!" <br>Bierze Wergiliusz Hansa za rękę i oczami daje znak, że "Nic tu po nas". Odchodzą i słyszą, jak wraz z dopięciem ostatniego guzika w rozporku pijanego tankisty urywa się krzyk kobiety. Jakie takie ukojenie wobec półek ugiętych pod ciężarem tomów. Przewaga ciemnych brązów o czerwonych bądź złotych tytułach. Kilkanaście ksiąg czarnych, jak przystało na dziewiętnastowieczne encyklopedie. <br>Nie dokończył Hans lustracji. Bibliotekę wypełnił aromat, niemalże aura kawiarni wiedeńskiej. Brzęk porcelany, łagodność gestów kobiecych, istna celebra momentu, w którym zmysły usiłują zepchnąć w milczenie myśl
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego