Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Baśnie i poematy
Lata powstania: 1945-1948
drogę,
Bo tak dłużej żyć nie mogę."

Zastanowił się Babulej
I do Jeża rzekł już czulej:
"Z tej krynicy wody ulej.
Kiedy nią przemyjesz oczy,
Wnet przed tobą się roztoczy
Gładka droga. Idź nią żwawo,
Byle w prawo, zawsze w prawo!
Gdy dotrzymasz tego święcie,
Spadnie z ciebie złe zaklęcie."
Jeż uściskał Babuleja.
"W tobie cała ma nadzieja"-
Rzekł z wdzięcznością. Bez przeszkody
Nalał w dłoń cudownej wody,
Wodą plusnął sobie w oczy,
Aż tu nagle się roztoczy
Droga gładka, lecz zawiła:
Cała we mgle się gubiła,
Porośnięta przy tym była
Migotliwą srebrną trawą.
Jeż tą drogą ruszył w prawo.

Szedł
drogę,<br>Bo tak dłużej żyć nie mogę."<br><br>Zastanowił się Babulej<br>I do Jeża rzekł już czulej:<br>"Z tej krynicy wody ulej.<br>Kiedy nią przemyjesz oczy,<br>Wnet przed tobą się roztoczy<br>Gładka droga. Idź nią żwawo,<br>Byle w prawo, zawsze w prawo!<br>Gdy dotrzymasz tego święcie,<br>Spadnie z ciebie złe zaklęcie."<br>Jeż uściskał Babuleja.<br>"W tobie cała ma nadzieja"-<br>Rzekł z wdzięcznością. Bez przeszkody<br>Nalał w dłoń cudownej wody,<br>Wodą plusnął sobie w oczy,<br>Aż tu nagle się roztoczy<br>Droga gładka, lecz zawiła:<br>Cała we mgle się gubiła,<br>Porośnięta przy tym była<br>Migotliwą srebrną trawą.<br>Jeż tą drogą ruszył w prawo.<br><br>Szedł
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego