mi wystarczy!"<br>Po tych słowach pięść zacisnął,<br>Złoty rycerz tarczą błysnął,<br>Błysnął złotym swym pancerzem,<br>A gdy stanął tuż przed Jeżem,<br>Porwał szybko w dłoń waleczną<br>Złotą klingę obosieczną.<br><br>Zawrzał bój. I brzęk metali,<br>Naprzód złota, potem stali,<br>Dookoła się rozlegał<br>I wraz z echem w dal wybiegał.<br>Nagle dopadł Jeż rycerza<br>I straszliwa igła Jeża<br>W pancerz wbiła się ze zgrzytem.<br>Rycerz zachwiał się, a przy tym<br>Krwi czerwonej kropla spadła,<br>Krew trysnęła na wiązadła,<br>Na napierśnik, na przyłbicę,<br>Na stalowe rękawice.<br><br>Właśnie krwi tej kropla świeża<br>Złe zaklęcie zdjęła z Jeża.<br>Pękła stal, przyłbica spadła<br>I dziewczyny twarz pobladła