Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Wprost
Nr: 52
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1997
twardo stojący na ziemi realista z Instytutu Literackiego w Paryżu wiedział, że to realne i historycznie bliskie. I całe życie na to pracował i pracuje!

Ale dziś od nas także, a nawet przede wszystkim od nas, Szaraków, zależy, czy z A, K, L, P, S, O wyjdzie nam tylko kawałek KLOPSA. Czy też pochłonięci przez własne, jałowe spory i głupie nienawiści zapadniemy się w ogólny KOLAPS. Czy też ułoży nam się wreszcie z tego wszystkiego uczciwa, prawdziwa POLSKA, za którą wszyscy będziemy się czuć odpowiedzialni i w której będziemy nastawieni pozytywnie do spraw publicznych. Życzę tego nam wszystkim, byśmy mądrzeli, szlachetnieli
twardo stojący na ziemi realista z Instytutu Literackiego w Paryżu wiedział, że to realne i historycznie bliskie. I całe życie na to pracował i pracuje!<br><br> Ale dziś od nas także, a nawet przede wszystkim od nas, Szaraków, zależy, czy z A, K, L, P, S, O wyjdzie nam tylko kawałek KLOPSA. Czy też pochłonięci przez własne, jałowe spory i głupie nienawiści zapadniemy się w ogólny KOLAPS. Czy też ułoży nam się wreszcie z tego wszystkiego uczciwa, prawdziwa POLSKA, za którą wszyscy będziemy się czuć odpowiedzialni i w której będziemy nastawieni pozytywnie do spraw publicznych. Życzę tego nam wszystkim, byśmy mądrzeli, szlachetnieli
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego