Rosji, nie będzie mógł sobie na nie pozwolić. Nadżibullah bał się, że z dobrodzieja i wierzyciela stanie się dłużnikiem, a nawet zakładnikiem nieokrzesanego watażki. Wyprawiając uzbecką "dziką dywizję" na Przełęcz Chajberską, gdzie mudżahedini szykowali się do szturmu na miasto Dżalalabad, w którym chcieli założyć swoją stolicę przed ostatecznym atakiem na Kabul, Nadżibullah liczył nie tylko na to, że Dostum sprawi się z nowym zadaniem, ale że w krwawej bitwie straci wielu żołnierzy.<br>Dostum, wysłany na pewną klęskę, wrócił z Przełęczy Chajberskiej w triumfalnym pochodzie. Powstrzymał, rozbił i wyrżnął oblegającą Dżalalabad powstańczą armię, która zdziesiątkowana, zdemoralizowana i skłócona nigdy już nie odważyła