Typ tekstu: Książka
Autor: Artur Baniewicz
Tytuł: Drzymalski przeciw Rzeczpospolitej
Rok: 2004
na twarz pod stopy bladej jak trup Hanki.
Krew strzyknęła po łydkach dziewczyny. Tylko raz. Zaraz potem serce stanęło.
Mirek znajdował się nieco z tyłu, a zabójca zahaczył nartą o upuszczony przez któregoś z licealistów sprzęt, co omal nie doprowadziło go do upadku. Ochroniarz zyskał więc odrobinę czasu. Zdążył wrzasnąć "Kajtek!!!" i cisnąć precz narty Hanki, pozostając na placu boju ze ściskanym kurczowo kijkiem. Nawet zdążył się ustawić. Zabrakło mu tylko wiary w realność tego, co się dzieje.
Ciupaga - bo tym w istocie okazał się prążkowany kijek - powtórzyła poprzedni manewr, wznosząc się wysoko i spadając szerokim łukiem ku głowie Mirka. Zastosował
na twarz pod stopy bladej jak trup Hanki.<br>Krew strzyknęła po łydkach dziewczyny. Tylko raz. Zaraz potem serce stanęło.<br>Mirek znajdował się nieco z tyłu, a zabójca zahaczył nartą o upuszczony przez któregoś z licealistów sprzęt, co omal nie doprowadziło go do upadku. Ochroniarz zyskał więc odrobinę czasu. Zdążył wrzasnąć "Kajtek!!!" i cisnąć precz narty Hanki, pozostając na placu boju ze ściskanym kurczowo kijkiem. Nawet zdążył się ustawić. Zabrakło mu tylko wiary w realność tego, co się dzieje.<br>Ciupaga - bo tym w istocie okazał się prążkowany kijek - powtórzyła poprzedni manewr, wznosząc się wysoko i spadając szerokim łukiem ku głowie Mirka. Zastosował
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego