Typ tekstu: Książka
Autor: Bahdaj Adam
Tytuł: Wakacje z duchami
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1962
argument Paragon nie znalazł już odpowiedzi. Rozdziawił tylko usta i. wyszeptał z respektem:
- Na...po...le...ona?
-No! A potem Hitlera i Mussoliniego. Hitler nie chciał przyjść, a Mussolini powiedział, że nie umie po polsku...
- To fantastyczne!
- Najlepsze, że później okazało się, że Napoleonem był wujek Kazik, a Mussolinim pan Kantorowicz, kolega mamusi uśmiechnęła się porozumiewawczo, a widząc zawiedzioną minę Paragona zapytała: - Ty wierzysz w duchy?
- Ja? Nie! - zaprzeczył gorliwie i na potwierdzenie splunął z obrzydzeniem.
- Ja też nie. A jednak podobno tu na zamku straszy. Nasza gospodyni mówiła, że na baszcie ukazuje się codziennie Biała Pani.
"Mam cię! - pomyślał inspektor
argument Paragon nie znalazł już odpowiedzi. Rozdziawił tylko usta i. wyszeptał z respektem:<br> - Na...po...le...ona? &lt;page nr=96&gt;<br> -No! A potem Hitlera i Mussoliniego. Hitler nie chciał przyjść, a Mussolini powiedział, że nie umie po polsku...<br> - To fantastyczne!<br> - Najlepsze, że później okazało się, że Napoleonem był wujek Kazik, a Mussolinim pan Kantorowicz, kolega mamusi uśmiechnęła się porozumiewawczo, a widząc zawiedzioną minę Paragona zapytała: - Ty wierzysz w duchy?<br> - Ja? Nie! - zaprzeczył gorliwie i na potwierdzenie splunął z obrzydzeniem.<br> - Ja też nie. A jednak podobno tu na zamku straszy. Nasza gospodyni mówiła, że na baszcie ukazuje się codziennie Biała Pani.<br>"Mam cię! - pomyślał inspektor
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego