z dwiema sekretarkami oraz asystentem.<br>Za jego odwołaniem będą na pewno radni &lt;name type="org"&gt;PiS&lt;/&gt;, &lt;name type="org"&gt;LPR&lt;/&gt; i &lt;name type="person"&gt;Julia Pitera&lt;/&gt;, radna niezależna. W sumie 31 głosów w 60-osobowej radzie. To minimalna przewaga. Wystarczy bowiem, że jedna osoba z tego grona nie przyjdzie i wniosek o odwołanie &lt;name type="person"&gt;Kozaka&lt;/&gt; przepadnie. Ale jak zapewnia &lt;name type="person"&gt;Karol Karski&lt;/&gt; (&lt;name type="org"&gt;PiS&lt;/&gt;) - wiceprzewodniczący rady, powinni być wszyscy. Co z tego, skoro nowa koalicja może w przyszłości nie poradzić sobie z przegłosowaniem innych uchwał w radzie. Głównie tych, na które czekają mieszkańcy. Tak może być z budżetem stolicy, w którym określone są wydatki na konkretne inwestycje w dzielnicach, np. na drogi czy