Typ tekstu: Książka
Autor: Płoński Janusz, Rybiński Maciej
Tytuł: Góralskie tango
Rok: 1978
do Wisły, tam pan Piekarski ma tankowanie. A medalu i tak nam nie dadzą.
17.
- Dla mnie dwie - powiedział Lisiecki. Brydż znudził się im już przed godziną i Skwarski zainicjował pokera. Zaczęli tanio, złotówkę wejście, ale i to się im szybko sprzykrzyło i teraz ćwiczyli już po dziesięć złotych. Tylko Karski, w którego pokoju siedzieli,
nie brał udziału w grze. Nie lubił hazardu. Położył się na łóżku i obserwował kolegów. Znał ich dobrze. Grubego, wiecznie zaaferowanego Skwarskiego, który potrafił załatwić każdą, najbardziej nieprawdopodobną sprawę; Lisieckiego z jego wiecznymi kłopotami finansowymi, obarczonego trzema byłymi żonami i trojgiem dzieci w różnym wieku, na
do Wisły, tam pan Piekarski ma tankowanie. A medalu i tak nam nie dadzą.<br>17.<br>- Dla mnie dwie - powiedział Lisiecki. Brydż znudził się im już przed godziną i Skwarski zainicjował pokera. Zaczęli tanio, złotówkę wejście, ale i to się im szybko sprzykrzyło i teraz ćwiczyli już po dziesięć złotych. Tylko Karski, w którego pokoju siedzieli, &lt;page nr= 70&gt;<br>nie brał udziału w grze. Nie lubił hazardu. Położył się na łóżku i obserwował kolegów. Znał ich dobrze. Grubego, wiecznie zaaferowanego Skwarskiego, który potrafił załatwić każdą, najbardziej nieprawdopodobną sprawę; Lisieckiego z jego wiecznymi kłopotami finansowymi, obarczonego trzema byłymi żonami i trojgiem dzieci w różnym wieku, na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego