Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: Czarne oceany
Rok: 2004
moim nocnym powiernikiem, Czarny. Potem kochanek ją porzucił. Jesteś moim jedynym przyjacielem, Czarny. Co dziś oznacza słowo "przyjaciel"? Cichy oddech na drugim końcu linii? Czy prawdziwa bliskość jest możliwa jedynie w absolutnym oddaleniu? Znajomość w nieznajomości? Miłość w obojętności? Depresyjne to były noce. Nie zaakceptowali jej programu. Właściciel podniósł czynsz. Kaukaska pszczoła, jeden z tych mutantów popromiennych, użądliła ją w bark: na kilka dni spuchł tak potwornie, że nie mieścił się w żadnym ubraniu. Opowiadała z detalami. Co to za życie, mój Boże, ani do kogo gęby otworzyć, ani po co czekać przyszłego tygodnia. Gdyby nie ty, Czarny, strzeliłabym sobie kevorkiankę
moim nocnym powiernikiem, Czarny. Potem kochanek ją porzucił. Jesteś moim jedynym przyjacielem, Czarny. Co dziś oznacza słowo "przyjaciel"? Cichy oddech na drugim końcu linii? Czy prawdziwa bliskość jest możliwa jedynie w absolutnym oddaleniu? Znajomość w nieznajomości? Miłość w obojętności? Depresyjne to były noce. Nie zaakceptowali jej programu. Właściciel podniósł czynsz. Kaukaska pszczoła, jeden z tych mutantów popromiennych, użądliła ją w bark: na kilka dni spuchł tak potwornie, że nie mieścił się w żadnym ubraniu. Opowiadała z detalami. Co to za życie, mój Boże, ani do kogo gęby otworzyć, ani po co czekać przyszłego tygodnia. Gdyby nie ty, Czarny, strzeliłabym sobie <orig>kevorkiankę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego