że już nie może się mnie doczekać, i włoży ręce za gumkę dresu, żeby sobie pogmerać. Dlatego lepiej iść do folwarku od strony lasu... wydaje się wtedy, że wokoło nie ma ludzi, którzy tak szpecą to miejsce. <br><br>Jak już minie się czworaki, można iść tą drogą prosto ze dwa kilometry... Kocie łby zaginą gdzieś w piasku. I wchodzi sił w krajobraz po bitwie... Upadły PGR Strzemżyno... betonowe rozchwiane ogrodzenia i ciągnące się w nieskończoność zrujnowane obory, obok garaże, hale, magazyny bez drzwi i okien... Wszędzie porozrzucane zardzewiałe, pogięte żelastwo, resztki maszyn, samotne traktory, szambiarki, koparki... Przewrócony silos ze wspornikami pod niebo