Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 01.13 (10)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
wysłała. Później przez blisko półtorej godziny nie odbierała telefonu. Prawdopodobnie zasnęła. Rodzice chłopca czekali, dzwonili... W końcu sami zawieźli dziecko do szpitala. Ale było za późno.
Sprawą dyspozytorki zajęła się prokuratura.
- Wszczęliśmy śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci oraz nieudzielenia pomocy - mówi Jolanta Rudzińska, zastępca prokuratora Prokuratury Rejonowej w Elblągu. Kodeks karny przewiduje za to do pięciu lat więzienia. Śledczy nie przesłuchali jeszcze jednak dyspozytorki. Małgorzata R. podobno jest w szoku i znalazła sobie spokojny azyl. Na oddziale psychiatrycznym szpitala wojskowego w Elblągu.
- Tak, leczy się u nas. Zostanie tu tak długo, jak długo będzie potrzebować pomocy - powiedział nam Władysław Król
wysłała. Później przez blisko półtorej godziny nie odbierała telefonu. Prawdopodobnie zasnęła. Rodzice chłopca czekali, dzwonili... W końcu sami zawieźli dziecko do szpitala. Ale było za późno. <br>Sprawą dyspozytorki zajęła się prokuratura.<br>&lt;q&gt;- Wszczęliśmy śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci oraz nieudzielenia pomocy&lt;/&gt; - mówi Jolanta Rudzińska, zastępca prokuratora Prokuratury Rejonowej w Elblągu. Kodeks karny przewiduje za to do pięciu lat więzienia. Śledczy nie przesłuchali jeszcze jednak dyspozytorki. Małgorzata R. podobno jest w szoku i znalazła sobie spokojny azyl. Na oddziale psychiatrycznym szpitala wojskowego w Elblągu.<br>&lt;q&gt;- Tak, leczy się u nas. Zostanie tu tak długo, jak długo będzie potrzebować pomocy&lt;/&gt; - powiedział nam Władysław Król
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego