Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kultura
Nr: 11
Miejsce wydania: Paryż
Rok: 1976
Chyba, że to teren, na którym wszystkie drzewa spłonęły. A czy spłonęły wszystkie czy ich cześć - który leśnik by to sprawdzał?
No i znalazło się dla nas zajęcie na te dwa dni między przysięgą a rozpoczęciem prac na poligonie.
Prace te wykonywaliśmy od poniedziałku 5. 7 do soboty 17. 7. Kopanie dołków, szalowanie, wyrąb drzewek, zrywanie darni i układanie jej w innym miejscu. Ludzie nazywali to "okopy w stylu retro". Jednak 8, a nie 10 godzin dziennie. Przeważnie od 4-tej do 12-tej. Wstawanie o 3-ej, śniadanie, wyjazd. Jazdy były chyba gorsze niż praca: tumany kurzu, gruba warstwa piasku na
Chyba, że to teren, na którym wszystkie drzewa spłonęły. A czy spłonęły wszystkie czy ich cześć - który leśnik by to sprawdzał?<br>No i znalazło się dla nas zajęcie na te dwa dni między przysięgą a rozpoczęciem prac na poligonie.<br>Prace te wykonywaliśmy od poniedziałku 5. 7 do soboty 17. 7. Kopanie dołków, szalowanie, wyrąb drzewek, zrywanie darni i układanie jej w innym miejscu. Ludzie nazywali to "okopy w stylu retro". Jednak 8, a nie 10 godzin dziennie. Przeważnie od 4-tej do 12-tej. Wstawanie o 3-ej, śniadanie, wyjazd. Jazdy były chyba gorsze niż praca: tumany kurzu, gruba warstwa piasku na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego